Wywiad z Koszykarzami!
2012-01-16 11:01Dziś nasz szalony reporter udał się do Katowic na mecz koszykarzy Zagłębia z Mickiewiczem Katowice. W szatni spotkał dwóch dryblasów z którymi pogadał o Zagłębiu, koszykówce i nie tylko
Fanatyczny Gołonóg : Koszykarze Zagłębia po dramatycznej końcówce przegrali awans do drugiej ligi koszykówki w poprzednim sezonie. Jak ta sytuacja wpłynęła na waszą wiarę we własne umiejętności ? Jakie są założenia na obecny sezon ?
Michał Babiarz: Na pewno byliśmy podłamani. Na własne życzenie przegraliśmy awans. W obu decydujących spotkaniach szybko osiągnęliśmy przewagę, którą roztrwoniliśmy w końcówkach. Odpoczęliśmy trochę od siebie przez wakacje i spotkaliśmy się przed sezonem wzmocnieni Bublem i Adamczykiem z jednym prostym założeniem – awansujemy pomimo znacznego podniesienia poziomu ligi. Atmosfera jak zwykle szybko wróciła na dobry tor.
Mateusz Bański: Wielka szkoda, ze cały zeszłoroczny sezon rostrzygnął się w końcówce dwóch ostatnich meczy, w których niestety nie podołaliśmy. Sumiennie pracowaliśmy w sezonie 2010/2011 i w tym roku nie dopuścimy do tego żeby ten smutny scenariusz sie powtórzył. Do każdego meczu musimy wychodzić skoncentrowani przez całe 40 min. Atmosfera w drużynie jest fantastyczna, z meczu na mecz przychodzi więcej kibiców, miejmy nadzieje, że w następnym sezonie bedą mogli przychodzić na nasze mecze w 2 lidze.
FG: W ostatnich meczach na hale przy ulicy Żeromskiego wrócił doping kibiców. Jak wam się gra w takich warunkach, wiąże wam to nogi czy dodaje skrzydeł
Michał : Już na tyle zdążyliśmy się przyzwyczaić do gry przy głośnym dopingu, że aż dziwnie się grało podczas spotkań przy skromniejszej publiczności. Zawodnicy przyjezdnych drużyn podczas spotkań mówią nam, że przy takim dopingu jeszcze nigdy nie grali i wyczuwalne jest zdenerwowanie w ich grze spowodowane presją publiczności. My co prawda mamy problemy z komunikacją przez głośny doping, ale tylko dodaje nam to energii i entuzjazmu. Staramy się odwdzięczać ciężką pracą i walką o każdą piłkę. Liczymy na jeszcze liczniejsze wsparcie w decydującej fazie rozgrywek.
Mateusz : Bardzo sie cieszymy, ze ponownie hala sie zapełnia. Wsparcie kibiców jest dla nas bardzo ważne. Za pierwszym razem gdy na “żeroma” zawitał doping z prawdziwego zdarzenia, miałem ciarki na plecach lecz zamiast nas tremować motywował nas do lepszej gry i walki o każda pilke.
FG: Jako zawodnicy rywalizujecie o miejsce w składzie na jednej pozycji. Poza parkietem jesteście bliskimi przyjaciółmi. Jaka jest recepta by zachować odpowiednie proporcje między boiskiem a życiem codziennym
Michał: Znamy się już prawie 10 lat, poznaliśmy się na boisku, kiedy razem zaczynaliśmy przygodę z koszykówką i z uwagi na fakt, że gramy na jednej pozycji często na treningach walczymy pod koszem. Nie ukrywam, że podczas treningów nie szczędzimy sobie życzliwości, a żarliwe kłótnie między nami chyba można uznać już za tradycję naszych treningów. Jednak dystans między boiskiem i tym co poza nim charakteryzuje chyba każdego zawodnika naszej drużyny i już w szatni śmiejemy się z nieporozumień. Poza boiskiem trzymamy się razem co na pewno wpływa na dobrą atmosferę w drużynie.
Mateusz: Jesteśmy zawodnikami i naszym zadaniem jest grać, o swoja pozycje na boisku walczymy bark w bark na treningach, kwestia trenerów jest wytypowanie pierszego składu. Znamy sie od wielu lat i nie dopuszczamy do tego żeby wydarzenia na treningach rzutowały na naszą relacje poza boiskiem. Często wymieniamy sie spostrzeżeniami dotyczacych naszej gry i staramy sie ją wspólnie doskonalić
FG: W ostatnim meczu wyszliście na rozgrzewkę w koszulkach z informacją skierowana do władz Sosnowca, by ci nie zapominali o sekcji koszykarskiej. Jak odnosicie się do całej akcji i do waszej sytuacji.
Michał: Moim zdaniem akcja była potrzeba, ale obawiam się, że na władzach miasta nie zrobiła żadnego wrażenia. W Sosnowieckim sporcie panuje bałagan. Uważam, że sport w naszym regionie ma ogromny potencjał. Nie trzeba być związanym ze sportem, żeby wiedzieć jakie rzesze kibiców są w stanie wspierać zawodników swojego klubu. Moim zdaniem włodarze miasta nie wykorzystują możliwości jakie stawiają przed nimi kibice, którzy licznie przychodzą na mecz. Wsparcie naszej drużyny przez miasto na pewno nie wymaga wysokich nakładów finansowych, a mimo to władze Sosnowca mają nas kompletnie gdzieś. Zresztą sytuacja bezmyślnego wspierania sportowców przez polityków rządzących miastem nie dotyczy tylko koszykówki. W każdym razie jeśli na mecze drużyny przychodzi nawet kilkuset kibiców, a miasto przechodzi obok tego obojętnie to coś jest nie tak. My na pewno będziemy grać dalej, kibice będą nas wspierać bez względu na decyzje podejmowane przez naszych radnych, prezydenta i całą tą świtę.
Mateusz: Chcieliśmy zwrócić na siebie uwagę. Na mecze przychodzi coraz więcej kibiców jednak miasto nie ma zamiaru inwestować w drużyne. Już w tamtym sezonie można było zauważyć ile osób sie interesowało naszymi rozrywkami i mam nadzieje że w tym sezonie będzie podobnie, jednak miasto nie zamierza chyba wyciągnąć do nas pomocnej dłonii. Mamy nadzieje, że ta sytuacja sie zmieni i miasto nas wspomoże, a my tak czy siak będziemy robić swoje i grać.
FG: Opowiedzcie naszym czytelnikom o tym co robicie poza grą w koszykówkę w Zagłębiu Sosnowiec
Michał: Na co dzień pracuję w Sosnowcu. Z uwagi na to, że cały tydzień trenujemy, a w weekend gramy mecze, nie mamy zbyt wiele wolnego czasu. Po ważnych zwycięstwach chętnie zaliczamy drobną imprezkę dla odprężenia. W najbliższy wtorek kończę szkołę, mam nadzieję że udaną obroną pracy magisterskiej
Mateusz: W miare możliwoci staram się pogodzić uczelnie, treningi i życie osobiste. Jestem studentem 5 roku Politechniki Częstochowskiej, miejmy nadzieję, że w tym roku ją skończe. Poza koszykówką lubie podróżować z dziewczyną i przyjaciółmi i chyba jak każdy od czasu do czasu lubie obejrzeć dobry film i posłuchać muzyki. No i wyskoczyć gdzieś w doborowym towarzystwie.
Dziękujemy za poświęcenie czasu na rozmowę:).
Grupa FG życzy powodzenia w osiąganiu najwyższych wyników oraz awansu, a wszystkich kiboli Sosnowieckiego Zagłębia zachęcamy do wspierania Zagłębiowskich sekcji.
To dopiero początek z serii wywiadów z zawodnikami czy też grupami kibicowskimi!Zachęcamy do wchodzenia na stronę.
———
Powrót